Newsy- GW daje LotRowi nowe życie!
Prawdą jest, że nie śledziłem biegu jednego ze swoich ulubionych hobby przez dłuższy czas. Jednak wszystkie znaki na niebie, wszystkie zmiany wydawnicze Games Workshop na przestrzeni ostatnich lat, sprawiały nieodzowne wrażenie, że ten system w oczach swego twórcy umiera. Modeli było mniej, zasady nie były aktualizowane, figurek w boxach było mniej. Nawet premiera modeli do trzeciej części Hobbita przeszła bez większego echa, gdzie większość ciekawych modeli przejęło Forge World. Wszystko w moich oczach wydawało się przybliżać nieuchronny koniec tego systemu, przynajmniej marketingowy.
Z drugiej strony, od dłuższego czasu obserwowałem posunięcia GW na arenach poza stołowych. Współpraca z SEGA ora Creative Assembly, kiedy to wydano 2 części Warhammer Total War, kultowej i świetnej serii łączącej strategie turowe z wielkimi bitwami w czasie rzeczywistym dały mi jasno do zrozumienia, że GW szuka pieniędzy. Nie jest to dziwne, w końcu wiele słyszało się na przestrzeni lat o problemach finansowych wydawcy.
Ten jednak, nie poprzestał tylko na współpracy z jedną grą. Jako zapalony gracz World of Tanks miałem też okazję zobaczyć, jak GW nawiązuje współpracę z WG (GW-WG?!), czego owocem było wypuszczenie limitowanych reskinów czołgów nawiązujących do pojazdów z Warhammera 40k. W tym momencie już byłem pewny, że GW idzie w jak najlepszym kierunku, jednak nie podejrzewałem, że zysk będzie taki, aby wesprzeć nie ukrywajmy- nieco zapomniany system.
Dlatego też, we wrześniu premierę miała nowa edycja, tym razem pod nazwą Middle- Earth: Strategy Battle Game. Mało tego, poza aktualizacją zasad, zmianą nazwy systemu, nowymi podręcznikami, to co rzuciło mi się w oczy najbardziej jest:
- Powrót podwójnych wyprasek w boxach!!!!
- Pierwszy raz w historii, podręcznik wydany w twardej oprawie
- Chyba najbardziej opłacający się Starter w historii całego systemu- Battle of Pelennor Fields, w którym otrzymamy ogromną ilość modeli (w tym masę konnicy i bestie!) oraz unikalną wersję Theodena, pieszą i konną + podręcznik, miarki i kości.... uwaga... w cenie 450zł. Gdy dodam iż cały zestaw kupowany osobno spokojnie mógłby sięgnąć wartości ok. 1000zł
Oto zawartość tego zestawu:
A to jeszcze nie wszystko! GW oraz FW zapowiadają też powrót starych modeli, dawno temu wycofanych ze sprzedaży, jak również ukazują projekty nowych figurek, które niebawem zasilą szeregi naszych armii.
Innymi słowy- WOW!
Z drugiej strony, od dłuższego czasu obserwowałem posunięcia GW na arenach poza stołowych. Współpraca z SEGA ora Creative Assembly, kiedy to wydano 2 części Warhammer Total War, kultowej i świetnej serii łączącej strategie turowe z wielkimi bitwami w czasie rzeczywistym dały mi jasno do zrozumienia, że GW szuka pieniędzy. Nie jest to dziwne, w końcu wiele słyszało się na przestrzeni lat o problemach finansowych wydawcy.
Ten jednak, nie poprzestał tylko na współpracy z jedną grą. Jako zapalony gracz World of Tanks miałem też okazję zobaczyć, jak GW nawiązuje współpracę z WG (GW-WG?!), czego owocem było wypuszczenie limitowanych reskinów czołgów nawiązujących do pojazdów z Warhammera 40k. W tym momencie już byłem pewny, że GW idzie w jak najlepszym kierunku, jednak nie podejrzewałem, że zysk będzie taki, aby wesprzeć nie ukrywajmy- nieco zapomniany system.
Dlatego też, we wrześniu premierę miała nowa edycja, tym razem pod nazwą Middle- Earth: Strategy Battle Game. Mało tego, poza aktualizacją zasad, zmianą nazwy systemu, nowymi podręcznikami, to co rzuciło mi się w oczy najbardziej jest:
- Powrót podwójnych wyprasek w boxach!!!!
- Pierwszy raz w historii, podręcznik wydany w twardej oprawie
- Chyba najbardziej opłacający się Starter w historii całego systemu- Battle of Pelennor Fields, w którym otrzymamy ogromną ilość modeli (w tym masę konnicy i bestie!) oraz unikalną wersję Theodena, pieszą i konną + podręcznik, miarki i kości.... uwaga... w cenie 450zł. Gdy dodam iż cały zestaw kupowany osobno spokojnie mógłby sięgnąć wartości ok. 1000zł
Oto zawartość tego zestawu:
A to jeszcze nie wszystko! GW oraz FW zapowiadają też powrót starych modeli, dawno temu wycofanych ze sprzedaży, jak również ukazują projekty nowych figurek, które niebawem zasilą szeregi naszych armii.Innymi słowy- WOW!
Brak komentarzy